Skip to content

Święto Konstytucji 3 Maja

Szanowni Państwo, Drodzy Mieszkańcy

     Obchodzimy dziś Święto Konstytucji Trzeciego Maja. Już drugi rok z rzędu, inaczej niż nakazuje tradycja nie spotykamy się na Placu Stanisława Reszki lecz w gościnnych progach bukowskiej fary, za co w tym miejscu pragnę podziękować Księdzu Prałatowi Andrzejowi Szczepaniakowi.

     Pandemiczna rzeczywistość ciągle wpływa na wiele płaszczyzn naszego życia osobistego, ale i społeczno-gospodarczego, czego wyrazem staje się także forma uczczenia dzisiejszej, ważnej rocznicy. Obowiązujące jeszcze ograniczenia i troska o Państwa zdrowie, kolejny raz nie pozwoliły nam zorganizować uroczystości pod Pomnikiem Bohaterów Ziemi Bukowskiej. Zapewniam jednak, że w imieniu mieszkańców Miasta i Gminy Buk złożymy tam, jak co roku okolicznościowy biało-czerwony wieniec. Mam nadzieję, że następne święto państwowe będziemy mogli obchodzić już w pełni, w zgodzie z naszą tradycją i zwyczajami.

      Dzień 3. Maja 1791 roku zapisał się jako jedna z najważniejszych dat w polskiej historii. W chylącej się ku upadkowi Ojczyźnie, zajaśniała na moment jak mówią słowa pieśni „majowa jutrzenka”. Kończący swoje obrady Sejm Wielki uchwalił Ustawę Rządową, będącą pierwszą w Europie, a drugą w świecie konstytucją. To bezprecedensowe wydarzenie stało się ważnym punktem odniesienia dla Narodu, który jak się wkrótce okazało utracił prawo do samostanowienia na przeszło sto dwadzieścia lat. Autorom napisanej w duchu epoki oświecenia konstytucji, co prawda nie udało się zatrzymać upadku Ojczyzny i jej rozbioru pomiędzy trzech sąsiadów, ale pozostawili po sobie testament dla przyszłych pokoleń. Dążąc do likwidacji „liberum veto” i anarchii, zamierzali bez rozlewu krwi doprowadzić do zmian ustrojowych. Miały one zrównać prawa mieszczan ze szlachtą i ograniczyć archaiczną pańszczyznę. Zmiany miały przynieść Rzeczpospolitej stabilność poprzez wprowadzenie trójpodziału władzy i ograniczenia dominacji szlachty. Konstytucja była więc po części także, jak byśmy to dziś powiedzieli „deklaracją ideową”. Miała szansę stać się fundamentem monarchii konstytucyjnej – nowoczesnego państwa, którego podporą mogło stać się współodpowiedzialne za nie społeczeństwo. Niestety stało się inaczej i wiele następnych pokoleń Polaków musiało dorastać pod obcym panowaniem. Jednak to właśnie etos konstytucji 3. Maja dawał naszemu narodowi siłę do przetrwania, wiarę w ostateczne zwycięstwo i wspólny cel – wolną Rzeczpospolitą. Często gdy mówimy o zaborczym okresie naszej historii, wspominamy z zadumą powstania narodowe, ich bohaterów i przelewaną krew. Bardzo często zapominamy jednak o tych, którzy żyjąc pod zaborczym jarzmem lub na emigracji rozwijali swoje kariery, zdolności, pasje i kompetencje. Wśród nich byli odkrywcy, konstruktorzy, naukowcy wielu dziedzin i twórcy kultury. Nie mający własnego państwa budowali oni pomyślność zaborczych potęg lub innych państw rozsianych po całym ziemskim globie. Kiedy jednak w 1918 r. Polska na nowo powracała na mapy świata, ci ludzie w większości do niej wracali lub aktywnie wspierali odbudowującą się państwowość. Stawali się bohaterami tamtego czasu na równi z tymi, którzy przelewali krew. Tym co łączyło jednych i drugich było wspomnienie właśnie konstytucji z 1791 r. Duch Narodu, który potrafił stworzyć pierwszą europejską ustawę zasadniczą, był spoiwem łączącym wszystkich Polaków bez względu na ich pochodzenie i polityczne poglądy. To z przywiązania do tego symbolu Święto Konstytucji 3. Maja zostało ustanowione w niepodległej już Polsce w dniu 29 kwietnia 1919 roku i obchodzone przez całe dwudziestolecie międzywojenne jako jedno z najważniejszych świąt państwowych.

     Dziś sytuacja jest inna niż u schyłku osiemnastego stulecia. Rzeczywistość stawia przed nami zupełnie inne, nie znane wcześniej wyzwanie. Znajduję jednak wspólny mianownik dla twórców Konstytucji 3. Maja i nas, żyjących w trzeciej dekadzie XXI wieku – jest nim słowo „współodpowiedzialność”. Dla naszego pokolenia przybiera ono postać walki z pandemią koronawirusa i jej skutkami. Walki, w której głównym orężem są masowe szczepienia dające nadzieję na bezpieczeństwo nas samych, naszych bliskich i powrót do utęsknionej normalności. Dziś nie żyjemy w czasie klasycznej wojny, ale walczymy o przetrwanie polskiej gospodarki, a w ślad za nią o pomyślność polskich pracodawców, samorządów i materialny dobrobyt naszych rodzin. Przed ważnym egzaminem stają nasze elity polityczne, które będą decydowały o kształcie wdrożenia na gruncie krajowym europejskiego Funduszu Odbudowy. Mam nadzieję, że nie zabraknie determinacji, solidarności i odpowiedzialności, dzięki której wszyscy staniemy się bezpieczniejsi i silniejsi wobec niespodziewanych, przyszłych wyzwań.

Paweł Adam
Burmistrz Miasta i Gminy Buk

 

Back To Top
Skip to content