Skip to content

Czas wielkiej radości i podziękowań za plony

Dożynki to wyjątkowe święto radości z zebranych plonów i poczucia, że zrobiło się wszystko, aby były one obfite i wystarczyły dla wszystkich. 10 września rolnicy naszej gminy dziękowali za plony. W tym roku gminne dożynki połączono z zawodami konnymi w powożeniu zaprzęgami – Wielką Otuską, którą poprzedziła widowiskowa parada bryczek ulicami Buku do Otusza.

Na wydarzenia zaprosili starosta poznański Jan Grabkowski, burmistrz Miasta i Gminy Buk Paweł Adam, kustosz Sanktuarium Matki Bożej Bukowskiej Literackiej ks. prałat Andrzej Szczepaniak.

Święto plonów

Uroczystość rozpoczęła się mszą świętą w Sanktuarium Matki Bożej Bukowskiej Literackiej, którą celebrowali ks. prałat Andrzej Szczepaniak oraz ks. kanonik Roman Janecki. Obchody zainicjował uroczysty korowód do ołtarza i wprowadzenie wieńców dożynkowych. Rolę starościny dożynek przyjęła w tym roku pani Paulina Kornosz z sołectwa Dakowy Suche, a starosty: pan Sławomir Gawron z Dobieżyna. O oprawę artystyczną zadbał Zespół Folklorystyczny „Złote Kłosy”. Dożynkowe przypinki, które dostawał każdy wchodzący do kościoła, własnoręcznie wykonały panie z kół gospodyń wiejskich.

W czasie mszy rolnicy i starostowie dziękowali za plony. W swoim przemówieniu Tadeusz Łysiak, prezes Gminnego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Buku mówił: – Święto plonów to szczególny czas, to moment zadumy i dziękczynienia. Przyszliśmy tutaj, aby prosić o uszanowanie pracy rolnika i szacunek dla chleba. Pomimo ogromnej suszy tegoroczne plony są dobre. Niestety, ale rok bieżący jest trudny dla rolników – ze względu na wzrost cen nawozów o około 300 procent; ceny za zboża spadły o połowę, a zainteresowanie skupem jest małe.

Do słów podziękowań za ciężką, sumienną pracę rolników dołączył burmistrz Paweł Adam, który podkreślił, że święto plonów to święto ludzi pracy: rolników, sadowników, ogrodników, plantatorów – tych wszystkich, którzy czynią starania, aby ziemia wydała dorodny plon; by chleba starczyło dla każdego z nas. – Chciałbym wyrazić wdzięczność, szacunek, uznanie i podziw dla trudu jakiego dokonaliście w ubiegłym roku. Nie był to łatwy rok, i wasza praca też nie była łatwa. Dziękujemy wszystkim rolników ziemi bukowskiej.

Na zakończenie mszy, zgodnie z dożynkową tradycją, podzielono się chlebem z ostatnich zbiorów i był to wyjątkowy i wzruszający moment. Następnie rolnicy, przedstawiciele sołectw, kół gospodyń wiejskich, kółek rolniczych, urzędu, Rady MiG Buk, parlamentarzyści: posłanka Jadwiga Emilewicz i poseł Bartłomiej Wróblewski oraz mieszkańcy wyruszyli w stronę bukowskiego rynku. Na dłużej zatrzymano się przy stołach na ulicy Ratuszowej, aby przy wypiekach przygotowanych przez panie z kół gospodyń wiejskich porozmawiać nie tylko o tegorocznych plonach. Też o zwykłej codzienności, powspominać co udało się zrobić i też zaplanować przyszłość: tą bliższą i dalszą.

W samo południe na bukowskim rynku wystąpił Zespół Folklorystyczny „Złote Kłosy”, który już tradycyjnie prezentując kalejdoskop tańców polskich, takich jak na przykład Ceglorz Poniewierany czy Jawornicki. Taniec i śpiew emanujący ze sceny zachwycił licznie zgromadzoną publiczność.

Otusz opanowali miłośnicy koni

Po tanecznych występach przyszedł czas na przejazd konnymi zaprzęgami z Buku do Otusza. Prawie 50 zaprzęgów konnych oraz jeźdźców w siodłach, z całej Wielkopolski wjechało na rynek. Do bryczek zostali zaproszeni goście dożynkowi: między innymi wicestarosta poznański Tomasz Łubiński, burmistrz MiG Buk Paweł Adam z rodziną, ks. prałat Andrzej Szczepaniak, delegacje sołectw niosące dożynkowe wieńce.

W Otuszu na specjalnie przygotowanym „hipodromie” przedstawiciele organizatorów zaprosili na „Wielką Otuską”. Wicestarosta poznański Tomasz Łubiński podzielił się refleksją, że uczestniczy w wielu dożynkach w powiecie poznańskim, ale te w gminie Buk są najpiękniejsze. Najpiękniejsze są dlatego, że połączono je z XII Wielką Otuską. Burmistrz Paweł Adam podziękował staroście Tomaszowi Łubińskiemu, że objął honorowym patronatem wydarzenie, zaś inicjatorem i głównym organizatorom tej imprezy – państwu Ignasiak, państwu Lehmann oraz państwu Maj za przygotowanie imprezy, włożony nakład pracy i użyczenie terenu. Organizatorami tegorocznej Wielkiej Otuskiej byli też sołectwo Otusz, miejscowi hodowcy koni, Ochotnicza Straż Pożarna z Otusza, Miasto i Gmina Buk, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury. Nad bezpieczeństwem czuwali druhowie ze wszystkich gminnych jednostek OSP i policji.

Rywalizacje w powożeniu odbyły się w kilku kategoriach: juniorzy, zawody wierzchowe, duże parakonne, kuce parakonne, duże single, kuce single. Konne zaprzęgi miały za zadanie jak najszybciej i najdokładniej pokonać określony dystans. Kilkugodzinne sportowe zmagania były bardzo widowiskowe. Podobały się zarówno startującym, jak i widowni, która licznie przybyła, aby podziwiać rywalizację i dopingować zawodników. Mimo upałów konie i zawodnicy spisali się na medal. Mobilne trybuny przygotowane na 200 osób przez cały czas trwania imprezy były wypełnione.

XII Wielkiej Otuskiej towarzyszyły animacje dla dzieci z dobrze znaną z Dni Gminy Buk oraz wakacyjnych turnusów w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury, załogą Happy Panda eventy dla dzieci. Na najmłodszych czekały dmuchańce, gry, zabawy, malowanie buziek, warsztaty kreatywne.

Pascal gotował dla mieszkańców gminy

Specjalnym gościem był jeden z najpopularniejszych, i jak powiedział prowadzący imprezę dziennikarz radia Eska Rafał Adamczak, najsympatyczniejszych kucharzy w Polsce – Pascal Brodnicki. Mistrz gotowania jest dobrze nam znany z takich programów jak „Pascal: Po prostu gotuj!” i „Smakuj świat z Pascalem”.

W Otuszu można było zobaczyć nie tylko jak Pascal gotuje, a robi to z ogromną pasją, ale też spróbować jego potraw. Zaserwował nam dania specjalnie na upalne dni, według jego przepisów – sałatka i deser. Do ostatniej chwili było owiane tajemnicą, co gwiazda kulinarna zaserwuje naszym mieszkańcom Mistrz kucharstwa zdradził ciekawostki na temat przygotowywanych dań, szczegółowo opowiadał o produktach. Wspomniał też o swoim pochodzeniu, nauce języka polskiego, a także o tym, że w tym roku przyszła na świat jego córka. Po pokazie mieszkańcy mogli skosztować potraw, które zostały przygotowane dla około 100 dań z każdego dania. Następnie poprosić o autograf o zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z kulinarnym mistrzem.

Inne atrakcje

Podczas Wielkiej Otuskiej każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Organizatorzy zapewnili też strefę gastronomiczną, z której chętnie korzystano.

Oprócz wspomnianych już atrakcji było też wiele stoisk, które reprezentowały między innymi lokalne rękodzieło czy akcesoria jeździeckie. Było też stoisko kwiaciarni „Kwiaty&Miut”, na którym prowadzone były warsztaty z plecenia wianków dla dzieci. Wianki były wyjątkowe, bo pachnące – zrobione z kwiatów ziołowych, na bazie tymianku, mięty, szałwii oraz z kwiatów ogrodowych, takich jak róże, astry, goździki, floksy, które pochodzą z ekologicznej farmy w Wysoczce.

Na stoisku Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego można było uzyskać informacje w zakresie bezpieczeństwa pracy w rolnictwie, ubezpieczenia od wypadków, świadczeń dla rolników, takich jak na przykład dodatek sołecki czy możliwości skorzystania z rehabilitacji rolniczej.

Zaproszenie do tańca

W bogatym programie wydarzenia nie mogło zabraknąć występów zespołów muzycznych, które publiczność poderwały do tańca. Podczas zawodów konnych przygrywał „Iżi Monti Formacja Country”, czyli spora dawka kowbojskich rytmów. Przy ich piosenkach można było poczuć się jak na Dzikim Zachodzie, bo były nie tylko konie, ale też kowboje.

Na zakończenie Wielkiej Otuskiej zaprezentowały się dwa zespoły disco polo: „Menelaos” i „Mejk”. Pierwszy z nich, czyli panowie ze Śląska, disco polową scenę muzyczną podbijają już od 2015 roku. Do wspólnego śpiewania zaprosili dzieci na scenę. Zaś zespół „Mejk”, który koncertuje od 1996 roku – zaczynał od disco polo, później zmienił styl na pop, by ostatecznie prezentować muzykę dance. O ile przy pierwszym zespole emocje były ciepłe, to przy „Mejku” – pomimo tego, że pogoda i tak tego dnia dopisała – temperatura skoczyła o kilka stopni. Publiczność dobrze się bawiła, a nogi same rwały się do tańca.

Na zakończenie imprezy już tradycyjnie odbyła się zabawa taneczna pod gwiazdami.

Back To Top
Skip to content