Przemówienie burmistrza z okazji 107 rocznicy Wybuchu Powstania Wielkopolskiego
Czcigodni księża koncelebransi na czele z księdzem Dziekanem,
Szanowni Panowie Posłowie,
Szanowny Panie Wojewodo,
Drodzy Mieszkańcy oraz wszyscy Zgromadzeni,
Państwo Gnieźnieńskie, Państwo Polan, pierwsza katedra na ziemiach polskich w Poznaniu, chrzest księcia Mieszka I, kult św. Wojciecha, zjazd gnieźnieński w tysięcznym roku, pierwsza polska archidiecezja w Gnieźnie, pierwsza polska koronacja Bolesława Chrobrego, wskrzeszenie królestwa polskiego po rozbiciu dzielnicowym pod berłem Przemysła II, narodziny białego orła jako polskiego godła państwowego… To tutaj, w Wielkopolsce rodziła się nasza Ojczyzna!
Od zarania dziejów ta kolebka polskiej państwowości, dzieliła losy całego kraju i Narodu. Święciła zwycięstwa i opłakiwała porażki. Jednak bez względu na okoliczności, pielęgnowała ducha „szczepu piastowego” – jak napisała w tekście Roty – Maria Konopnicka. Wspólnota języka, kultury i religii, ukształtowała Naród niezłomny, który po upadku pierwszej Rzeczpospolitej został rozdarty przez trzech zaborców. Od 1793 roku dzielnica wielkopolska znalazła się w granicach Królestwa Prus. Rozpoczynał się proces systemowej germanizacji, prób wynarodowienia i narzucenia ekonomicznej dominacji. W tym czasie spłonął wraz z większością miejskich zabudowań bukowski ratusz, będący symbolem polskiej historii miasta. Zaborcy doprowadzili do rozbiórki drewnianych kościołów: św. Mikołaja, św. Rocha i św. Ducha, krwawo stłumili powstanie Kosynierów Bukowskich podczas Wiosny Ludów 1848 roku. To nad ich wspólną z Powstańcami Wielkopolskimi mogiłą, teraz stoimy.
Bolesne doświadczenia pierwszych, przegranych zrywów narodowych doprowadziły do narodzin polskiej pracy organicznej. To bardzo znamienne, że matka jednego z jej ojców – doktora Karola Marcinkowskiego – spoczywa właśnie tutaj, tuż przy kościele św. Krzyża. Sama praca organiczna była najważniejszym elementem najdłuższej wojny nowoczesnej Europy. Skupiała się na legalnych działaniach umożliwiających rozwój edukacji, kultury, rolnictwa, przemysłu i nowoczesnego gospodarowania. Wprowadziła Wielkopolskę na wyższy poziom rozwoju, dając solidne podstawy do wybuchu zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego 1918/1919, którego 107. rocznicę dziś obchodzimy. Jednak w Buku wybuchło ono już 25 grudnia 1918 roku. To wówczas dla uświetnienia przyjazdu Ignacego Jana Paderewskiego do Poznania, na kominie gorzelni tuż przy torach kolejowych wywieszono flagę z białym orłem. Tego samego dnia na dworcu kolejowym w Buku doszło do pierwszej zbrojnej potyczki, podczas której oddział powstańców zatrzymał i rozbroił niemiecki pociąg z uzbrojeniem jadący do Poznania. Scenę tę uwiecznił mural na hali Ośrodka Sportu i Rekreacji w Buku – zaliczany do najlepszych tego rodzaju realizacji w Wielkopolsce. Poza starciem na linii kolejowej, nasza gmina nie była teatrem bezpośrednich działań wojennych. Bukowianie wystawili jednak dwie kompanie powstańcze, które pod dowództwem pochodzącego z naszego miasta, podpułkownika Kazimierza Zenktelera, brały udział w walkach na zachodnim froncie działań pod Zbąszyniem. Przez powstańcze szeregi przewinęło się grubo przeszło pięciuset mieszkańców ziemi bukowskiej. Groby wielu z nich zostały na naszych cmentarzach uhonorowane specjalnymi tabliczkami. Samo miasto Buk, pełniło podczas powstania ważną rolę na zapleczu frontu, dbając o aprowizację i zabezpieczenie medyczne walczących oddziałów. W dzisiejszej mleczarni działała piekarnia, a na pierwszym piętrze szkoły podstawowej, doktor Kazimierz Wróblewski założył szpital polowy. Wcześniej powstańcy przejęli wojskowy lazaret dla koni, którego majątek został spieniężony i zasilił kasę bukowskich kompanii. Wielki wkład w uformowanie powstańczych oddziałów z Buku wnieśli ks. kanonik Stanisław Niziński oraz Wanda i Stanisław Niegolewscy.
Dziś z dumą i wdzięcznością stajemy nad grobem Kosynierów Bukowskich i Powstańców Wielkopolskich, by zamanifestować nasz patriotyzm i przywiązanie do Ojczyzny. To im zawdzięczamy wolność i dobrobyt.
Cześć ich pamięci!






