Skip to content

Przemówienie burmistrza z okazji 105 rocznicy Wybuchu Powstania Wielkopolskiego

Drodzy Mieszkańcy!

Dwudziestego piątego grudnia 1918 roku na kominie gorzelni w Buku, tuż przy linii kolejowej z Berlina do Królewca, załopotała czerwona flaga z białym orłem w koronie. Tak bukowianie zareagowali na przyjazd do Poznania Ignacego Jana Paderewskiego – cenionego artysty i ambasadora sprawy polskiej na świecie. Tymczasem Niemcy, czując wzrastającą falę polskiego patriotyzmu, podjęli próby wzmocnienia garnizonu poznańskiego. Tego samego dnia, na pobliskim dworcu kolejowym w Buku doszło do pierwszego starcia Powstańców Wielkopolskich z oddziałem niemieckim zmierzającym z posiłkami i uzbrojeniem do stolicy Wielkopolski. Polała się pierwsza krew, padli pierwsi ranni, ale pomimo przewagi wroga, pociąg został rozbrojony, a jego wyposażenie trafiło w ręce Polaków, rozpoczynających tworzenie kompanii bukowskich. Niemieckie próby zgaszenia patriotycznych nastrojów nie powiodły się, a wręcz przeciwnie. Podejmowane przez nich prowokacje, wzmagały płomień polskiej wolności, która tliła się w sercach naszych ojców, dziadów i pradziadów przez długie lata niewoli.

Wreszcie stało się! Dokładnie 105 lat temu, w dniu 27 grudnia 1918 r. poznaniacy zobaczyli na balkonie hotelu Bazar postać Ignacego Jana Paderewskiego. Jego płomienne przemówienie było rozżarzoną żagwią, od której wzmógł się prawdziwy pożar wieszczący koniec pruskiego panowania w dzielnicy poznańskiej. Insurekcja Wielkopolan stała się faktem! W krótkim czasie zarysowały się linie frontu pomiędzy wrogimi armiami. Dla naszych przodków, tutaj w Buku, najważniejszy był zachodni odcinek. To tam pod Zbąszyniem Bukowianie zapisali chwalebną kartę w historii naszej gminy. Dziś z dumą wspominamy nazwiska ich dowódców: podpułkownika Kazimierza Zenktelara – dowódcy frontu, kapitana Witolda Wegnera – komendanta miasta i kapitana Franciszka Szulca – dowódcę kompani.

Stając nad grobem poległych w boju Powstańców Wielkopolskich i w innych miejscach pamięci Powstania, które dziś odwiedziliśmy na terenie naszej gminy, pochylamy głowy i oddajemy się krótkiej refleksji. Zastanawiamy się, jak to się mogło udać? Jakim cudem żyjący pod zaborem Naród, był w stanie wystawić w krótkim czasie bisko stutysięczną armię? Tymczasem odpowiedź jest zaskakująco prosta i kryje się w samym pytaniu. Powstańcze oddziały stworzył Naród – zwykli ludzie, zamieszkujący tę ziemię. To oni okazali się być bohaterami tamtych dni. Grunt pod zwycięskie Powstanie przygotowała praca organiczna prowadzona przez polskie elity przez długie dziesięciolecia, na rzecz rozwoju ekonomicznego i kulturalno-społecznego Wielkopolan. To powszechne współdziałanie ziemiaństwa, mieszczaństwa i chłopów, a także Kościoła, było w czasie zrywu czymś zupełnie wyjątkowym w historii polskich powstań narodowych. Spoglądając dziś na kościół świętego Krzyża, w miejscu, gdzie przed blisko ośmiuset laty rozpoczynała się historia Buku, nie można zapominać, że bohaterowie najdłuższej wojny nowoczesnej Europy spoczywają nie tylko w tej zbiorowej mogile powstańczej. Z wdzięcznością przywołujemy dziś pamięć pochowanych tutaj: Agnieszki z Kopickich Marcinkowskiej – matki doktora Karola Marcinkowskiego – twórcy pracy organicznej, czy Wandy i Stanisława Niegolewskich. To także im zawdzięczamy polskość tych ziem.

Powstanie Wielkopolskie jest dziś symbolem nie tylko zwycięstwa, ale może przede wszystkim, prawdziwej troski i odpowiedzialności za Ojczyznę. Budowania mostów ponad podziałami, unikania wszelkiego wykluczenia i odważnego spojrzenia w przyszłość. Zjednoczony Naród, mimo naturalnych różnic poglądów, nie jest kategorią abstrakcyjną, czego dowiedli nasi przodkowie – zwyczajni Wielkopolanie, bohaterowie! Cześć ich pamięci!

Back To Top
Skip to content