Skip to content

Rynek w Buku

Stojąc na środku bukowskiego rynku, nietrudno wyobrazić sobie ksztatł średniowiecznego miasta. Do dzisiaj zachował się zarys centralnego placu wytyczonego w trakcie lokacji w 1289 r. Z niewielkimi korektami przetrwała próbę czasu także siatka czterech par ulic rozchodzących się prostopadle względem siebie z jego narożników. Przyjmuje się, że to założenie urbanistyczne miasto zawdzięcza księciu Przemysłowi Il – późniejszemu królowi Polski, który nadał Bukowi prawa miejskie magdeburskie. Jednak powołując się na dokument księcia Bolesława Pobożnego z 1257 r., część historyków uważa, że Buk był miastem już wcześniej. Trzeba pamiętać, że to właśnie na podstawie tzw. prawa niemieckiego wytyczono plac w kształcie kwadratu, który oglądamy do dziś. Pierwotny poziom rynku znajdował się około 1,5 metra poniżej dzisiejszego. W celu bardziej obrazowego przedstawienia można wyjaśnić, że odpowiadał on poziomowi dzisiejszego parku położonego w rejonie skrzyżowania ulic Dworcowej i Przykop.

Rynek: pałac biskupi

Pałac biskupów poznańskich jest najświetniejszą, zachowaną pamiątką po panowaniu duchownych w Buku. To tutaj, według kronikarskich zapisów, w nocy z 22 na 23 maja 1520 r. zakończył swoje życie dobrodziej miasta, były sekretarz królewski, biskup poznański Jan Lubrański – twórca znakomitej Akademii Lubrańskiego w Poznaniu. Obecnie jest to okazała kamienica przy pl. Przemysława nr 1, zwana potocznie apteką (od rodzaju działalności, jaką w niej prowadzono przez około 100 lat). Budynek ten jest wersją wielokrotnie przebudowywanej rezydencji biskupiej, tym razem w neorenesansowej szacie. Każdy może zajrzeć do wnętrz lokali handlowych, znajdujących się w piwnicach, by podziwiać nieźle zachowane sklepienia z czerwonej, gotyckiej cegły, a także zamurowane drzwi prowadzące do nieistniejących już podziemi, ciągnących się pod dzisiejsza ulicą Ratuszową. Nie zobaczymy już, niestety, schodów paradnych z przepiękną kutą balustradą, widocznych jeszcze na zdjęciach z lat 60. XX w. Obiekty te przetrwały różne kataklizmy dziejowe, w tym obie wojny światowe. Zostały rozebrane dopiero w latach 70. XX wieku.

Na północ od pałacu pod numerem 24 znajduje się budynek dawnej kanonii z II poł. XVIII w., przynależnej w przeszłości, jak mówi nazwa, do kapłanów bukowskiej fary. Jego wczesnoklasycystyczną, trzyosiową bryłę wieńczy charakterystyczny, masywny, czterospadowy dach kryty dachówką. Obecnie obiekt jest w złym stanie. Oba wymienione budynki są jedynymi ocalałymi z wielkiego pożaru miasta z 1858 r., który strawił całą okalającą rynek drewnianą zabudowę, łącznie ze stojącym pośrodku placu ratuszem. Dzisiejsze kamienice przyrynkowe pochodzą z II poł. XIX w. Warto zwrócić uwagę na kilka z nich. Pod numerem 2 możemy zobaczyć dom z tablicą upamiętniającą podharcmistrza Tadeusza Wojtczaka, członka konspiracyjnych Szarych Szeregów, zamordowanego przez hitlerowców w Gross-Rosen w 1944 r.

Rynek: Tadeusz Wojtczak

Rynek: Kazimierz Zenkteler

W kamienicy pod numerem 17 mieszkał płk Kazimierz Zenkteler – dowódca wojskowy frontu zachodniego powstania wielkopolskiego i trzeciego powstania śląskiego. Ważny dla lokalnej historii miasta sklep „Zgoda” mieścił się w budynku pod numerem 7. Nieopodal, pod numerem 10 znajduje się „Apteka pod lwem”, której nazwa wzięła się od nieistniejącej już rzeźby tego zwierzęcia, strzegącego w przeszłości wejścia do budynku. Skromnym śladem po tej tradycji jest umieszczony nad wejściem do apteki witraż z wizerunkiem lwa.

Rynek: Witraż nad wejściem do apteki

Na płycie rynku można zauważyć małą tabliczkę znapisem: „Dla tych co po nas”, umieszczoną na przełomie tysiącleci w pobliżu rosnącego tu drzewa bukowego. Pod nią znajduje się pamiątkowa tuba zawierająca informacje o ówczesnym mieście.

Rynek lata 60. XX wieku

Rynek: dla tych co po nas

Back To Top
Skip to content